OFF VarSav – SPAŁA

Minionej niedzieli Sava postanowiła trochę rozerwać zmęczonego pracą Varsa i zaproponowała kolejną małą wycieczkę za miasto. Spała, tym razem padło na miejscowość, gdzie odbywał się słynny, comiesięczny jarmark. A że jeszcze nigdy tam nie byli, spakowali termos z kawą zbożową, jajka na twardo oraz kijki do nordic walking, no i w długą! W głośnikach opowiastki Jerzego Stuhra, z nieba lejący się żar, ale da się radę!

 

1_off varsav - spala

 

SPAŁA

Na dojazd samochodem z centrum Warszawy potrzebujemy około półtorej godziny, czasem wypadnie 15-20 minut dłużej. Trzeba wziąć pod uwagę roboty drogowe na wysokości Maximusa, które skutecznie mogą przytamować ruch, nawet w niedzielę przed południem było dość tłoczno w tym miejscu. Z Łodzi, Koluszek i Tomaszowa Mazowieckiego do Spały jeździ kolejka specjalnie uruchamiana w wakacyjne niedziele, są też przejazdy regionalne busem, a więc transport Spała ma całkiem niezły, a po okazaniu biletu z oferty Kolej na Spałę turyści dostają rabaty na lokalne atrakcje.

spala_mapa2

Spała leży w województwie łódzkim, niedaleko Tomaszowa Mazowieckiego, nad rzeką Pilicą i jej dopływem – Gacią. Pięknem spalskich terenów zauroczył się car Aleksander III podczas polowania w 1880 roku i zlecił wybudowanie tu rezydencji myśliwskiej. Równie zapalonym myśliwym był prezydent Ignacy Mościcki, który upodobał sobie Spałę do tego stopnia, że nazywano ją „drugim Belwederem”. Myśliwskie tradycje nadal są zresztą kultywowane podczas Spalskiego Hubertusa, dwudniowej plenerowej imprezy myśliwskiej i jeździeckiej. W sobotę podczas pokotu można oglądać złowioną zwierzynę  i wysłuchać sygnałów odgrywanych na trąbce. Następnego dnia odbywa się część jeździecka: pokazy sokolników, hodowców psów, jeźdźców, przejażdżki konne bryczką oraz pogoń za lisem. Umówmy się, że co kto lubi, ale wielbiciele tego typu doznań z pewnością nie będą się tu nudzić. W 1927 roku Mościcki zorganizował w Spale pierwsze Dożynki prezydenckie,  w czasie dorocznej imprezy organizowany jest Konkurs na najładniejszy wieniec dożynkowy o nagrodę Prezydenta RP, przemarsz korowodu i inne dożynkowe atrakcje okraszone regionalnymi przysmakami.

Naszym głównym celem był Spalski Jarmark Antyków i Rękodzieła Ludowego, ot, w sumie tak, żeby połazić, pooglądać, poszperać. Chociaż nie jesteśmy zbieraczami staroci, czasami lubimy wybrać się na pchli targ, bywamy na Kole, odwiedzamy też Wolumen. Na jarmarku w Spale również można wyhaczyć cudeńka kolekcjonerskie, rozmaite rękodzieła, a także zaopatrzyć się w regionalne produkty: miody, nalewki, sery, chleb. Jarmark organizowany jest co miesiąc od kwietnia do października, poniżej terminy w kolejnych miesiącach.

jarmark_spaslki_2015jarmark_zdjeciaSzukaliśmy interesujących szklanych ozdób na komodę, jednak tym razem nie udało nam się znaleźć nic odpowiedniego. Ale do domu wróciliśmy z akacjowym miodem, przyprawami oraz książką do naszej varsavianistycznej kolekcji – dobre i to!

W jarmarczne niedziele Spała dosłownie wrze, jak to na pchlim targu, jeśli więc ktoś zamierza wybrać się tam w celach czysto rekreacyjnych, powinien wziąć pod uwagę raczej inny termin, będzie można wtedy bardziej docenić walory tego miejsca. A turystyka faktycznie kwitnie w tym regionie, czego dowodem jest punkt informacji turystycznej ulokowany w ładnej, drewnianej chatce, gdzie zostaniemy poinformowani, że Spała ma kilka obowiązkowych punktów, które warto odwiedzić.

Na wycieczkę po okolicy można wybrać się pieszo, warto wtedy skorzystać ze szlaku spacerowego, który informuje, gdzie kierować się krok po kroku. Przejście trasy (nie wliczając przystanków na odpoczynek czy relaks nad stawem) zajmuje około 2 godzin. Na stronie znajdziemy też inne trasy spacerowe, obejmujące tereny również poza Spałą.

Można też wybrać się rowerem według opisanych szlaków rowerowych. Liczą one od 7 do ponad 40 km, wiodą szlakiem Juliana Tuwima, cudownych obrazów, carskich łowów oraz pośród lasów.

Jest też kolejka spalska, która objeżdża najważniejsze punkty. Przejazd kosztuje 10 zł, kolejka odjeżdża o pełnych godzinach, w niedziele jarmarkowe wskoczyć można do niej zaraz po wyjściu z targowiska.

 

SPAŁA I JEJ ATRAKCJE

Punktemwieza orientacyjnym jest mająca 36 metrów wysokości wieża ciśnień, wybudowana w 1890 r. na rozkaz cara Aleksandra III.  Miała ona na celu dostarczać wodę do zespołu rezydencji myśliwskich. Wieża od samego początku była solidną konstrukcją, działała aż do 1998 roku. Jednak w pewnym momencie zaczęła lekko się przechylać i trzeba było zbudować przeciwwagę. Przeprowadzony remont uchronił wieżę od niechybnego zawalenia, jednak nie przywrócono już dawnej funkcji. Pomieszczenia pompowni przerobiono na restaurację, a całość ma dość komercyjny wygląd, dlatego też zdjęcie postanowiliśmy zrobić z przyrodniczego punktu widzenia.

Nieopodal wieży stoi żubr Ignac. Pomnik jest naprawdę imponujący, gdyż żubr jest naturalnych rozmiarów. Odlany zubrzostał  w 1860 roku w Petersburgu i ustawiony w Białowieży po udanym polowaniu. W czasie I wojny światowej wywieziono go do Moskwy, ale na szczęście wrócił do Polski, tym razem na dziedziniec Zamku Królewskiego w Warszawie, a następnie w 1930 roku prezydent Mościcki przeniósł żubra do Spały. Pomnik zakończył tu swoją wędrówkę, a nawet stał się znakiem rozpoznawczym tej malowniczej miejscowości.

pomnikKoło Domu Pamięci i Męczeństwa Leśników i Drzewiarzy Polskich stoi pomnik przedstawiający postać leśnika. Pomnik autorstwa Zbigniewa Władyki odsłonięty został w 1982 roku.

W przepięknej leśniczówce wybudowanej w 1983 roku mieści się Muzeum Leśnika i Drzewiarza, udostępniono w nim Izbę Hołdu, Izbę Pamięci oraz Salę kominkową, w których znajdują się ekspozycje dotyczące tragicznych wydarzeń, upamiętniające polskich leśników i drzewiarzy, którzy w czasie  II wojny światowej ponieśli śmierć za wolność ojczyzny. W muzeum odbywają się prelekcje historyczne oraz przyrodnicze.

 

 

 

SPAŁA I KAWAŁEK ZA SPAŁĄ

Dla interesujących się militarną tematyką sporą atrakcją będzie na pewno Bunkier w Konewce, oddalony od Spały o kilka kilometrów. Jest to schron kolejowy z 1941 r. o długości 380 metrów o przekroju ostrołuku mającego przy podstawie szerokość 15 m i wysokość 9 m. Pomiędzy betonowymi peronami biegnie tor umożliwiający wjazd całego składu pociągu liczącego 10-14 wagonów. Obok schronu kolejowego wybudowano też bunkry techniczne. Wyeksponowane są w nich rozmaite militaria, pojazdy wojskowe, modele i makiety związane z tematyką II wojny światowej. Bilet wstępu kosztuje 9 zł, ulgowy 6 zł, dzieci do 7 r.ż. wchodzą bezpłatnie. Godzinna wycieczka z przewodnikiem to koszt 30 zł. Parking jest darmowy. W wakacje bunkier można zwiedzać w godzinach 10:00-19:00.

bunkier

Ogrom bunkra przyprawia o ciarki, również dlatego, że jest w nim zimno, warto narzucić na siebie bluzę i założyć wygodne buty. Mimo że tunele są oświetlone, czasami przydałaby się latarka, niektórzy wspomagają się taką chociażby w telefonie. Atmosferę podkręca też tajemniczość faktycznego przeznaczenia schronu, jak i legendy, które się przez lata rozpowszechniły wśród turystów. Na zdjęciach robionych różnymi rodzajami aparatów pojawiały się świetliste kule, których w zasadzie nijak wyjaśnić się nie daje. Niektórzy mówią o odbiciach świetlnych, inni o energii emitowanej przez dziwne, nieznane materiały, z których zbudowany jest schron, a jeszcze inni sądzą, że są to duchy zmarłych w bunkrze, dające o sobie znać pod postacią głów ubranych w hełm – stąd kulisty kształt. Przejrzeliśmy nasze zdjęcia i stwierdzamy obecność świetlnych kul na wielu z nich…

kuleZresztą w innych schronach też można zaobserwować takie zjawiska. Na dodatek bunkry są zalewane wodą, która pojawia się nie wiadomo skąd, a wypompowana pojawia się na nowo, jak rozsypane perły królowej Bony. Jak to dobrze, że wraca Z Archiwum X, może Mulder i Scully pomogą w rozwiązaniu tych zagadek.

Bardzo ciekawym miejscem jest też ukryta w lesie Grota św. Huberta. Według podań w tym miejscu car Aleksander III miał zestrzelić swojego pierwszego jelenia podczas polowania i nakazał wybudować na pamiątkę skalny monument. Dwa elementy na pewno pochodzą z tamtych czasów, gdyż są datowane: 1894-IX-14, resztę ułożono z wielkich głazów przed II wojną światową, a w 1933 roku dodano tablice upamiętniającą prezydenta Ignacego Mościckiego – wskrzesiciela tradycji łowieckiej w Spale. Jednak jest to replika, gdyż oryginał, schowany w czasie II wojny światowej, został odsłonięty i zainstalowany w spalskim Kościele w 1990 r.

grota2

Na górnym głazie groty znajduje się tabliczka (która nota bene wymaga pilnej renowacji) przedstawiająca legendę, jak to księciu Hubertowi, zapalonemu myśliwemu, ukazał się jeleń z gorejącym krzyżem w porożu. Przestraszony cudownym objawieniem Hubert miał słyszeć głos Chrystusa, który nakazał mu porzucenie pogańskiego życia oraz krwawych łowów i rozpoczęcie bogobojnego żywota, co też książę Hubert niezwłóczenie uczynił, stając się potem patronem myśliwych. Czego, przyznamy, niebyt rozumiemy, bo niby czemu jest ów Hubert patronem myśliwych, którzy łowiectwo namiętnie uprawiają, skoro sam myślistwo porzucił, gdyż tak zostało mu nakazane…? Ale nie nam oceniać. W każdym razie podejrzewać można, iż to sam św. Hubert pomagał grotę budować jakimiś nadnaturalnymi siłami, gdyż rozmiar i waga każdego z głazów przyprawiają o trwogę… Tym bardziej, że w grocie tej można szukać geocachingowych skarbów, a nawet najodważniejszy z poszukiwaczy może się chwilę zawahać przed wejściem do środka groty, bo wyobraźnia zaczyna produkować niestworzone rzeczy. Ale po chwili człowiek sobie myśli: jak tyle lat się nie zawaliło, to i może teraz się nie zawali?

geocaching

Niemniej wszystko zakończyło się szczęśliwie, skarb udało nam się odnaleźć, wpisać do logbooka, kesz schować na miejsce i wyjść z groty bez najmniejszego zadrapania. Mamy nadzieję, że św. Hubertowi nie przeszkadzają te keszo-wycieczki, ale na szczęście jest też cała masa mugoli, która o keszu nie ma pojęcia i grotę ogląda tylko z zewnątrz. Polecamy miejscówkę serdecznie, bo jest tu naprawdę pięknie! Potem można wybrać się spacerkiem nad rzekę. TFTC!

Spała

Nieopodal groty znajduje się też głaz z inskrypcją „LORD” 1935 r., upamiętnia on ukochanego psa prezydenta Mościckiego, który pewnikiem hasał sobie po spalskich lasach i pomagał tropić lisy.

lord

W Spale można pooddychać świeżym powietrzem, obserwować faunę i florę oraz terapeutycznie obłapiać trzystuletnie drzewa w sześciu rezerwatach na terenie Parku Krajobrazowego, zobaczyć sosnę na szczudłach, wybrać się na wycieczkę rowerową i spacer z kijkami po lesie, a także spływ kajakowy Pilicą, poćwiczyć, przeprowadzić odnowę biologiczną i rehabilitację w COS Przygotowań Olimpijskich (dzięki Spale są medale!), spotkać prezydenta (w tym roku już nowego) w czasie dożynek, pohasać za lisem na Hubertusie, pogłaskać żubra na szczęście, powspinać się w parku linowym, przejechać się carską kolejką, wyruszyć szlakiem kościołów i królewskich zamków, zobaczyć (przeniesiony) grób hrabiny Marii Wielopolskiej, nieszczęśnicy pochowanej w lesie po samobójczej śmierci, po tym jak odkryto jej romans z carskim oficerem, zabunkrować pociąg w konewce.

A to bynajmniej nie koniec atrakcji! Ale o tym już następnym razem.

Piłem w Spale, spałem w Pile
i to jak na razie tyle!
Heeej, o hej…

 

tu bylismy spala

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *