W ramach cyklu VarSavskie Dekady postanowiliśmy zmierzyć się z prasą satyryczno-humorystyczną z początku XX wieku. Do serii POZNAJEMY WARSZAWĘ POPRZEZ HUMOR wybraliśmy dwa czasopisma: Mucha i Djabeł warszawski. Z góry musimy uprzedzić, że nie było to łatwe zadanie.
Dlaczego? Czas bowiem płynie. Wszystko ulega przemianom, również i humor. Z czego innego śmiali się ludzie w okresie oświecenia, gdy sięgali po Monitor, inny dowcip charakteryzował przełom XX i XXI wieku, a zupełnie z czego innego śmiejemy się obecnie. To, co śmieszyło sto lat temu, niekoniecznie może wydać się zabawne dzisiejszemu czytelnikowi, tym bardziej, jeżeli nie zna kontekstu, tła historycznego czy postaci, o których mowa. I vice versa, rzecz jasna. Gdyby Prusowi pokazać nasze dzisiejsze memy, to – z całym szacunkiem do jego inteligencji – nie sądzę, aby był w stanie je zrozumieć i znaleźć w nich coś zabawnego. Przyznajemy się bez bicia – nam również ciężko było doszukać się prawdziwego humoru we wspomnianych czasopismach. Może poza analogią do cen masła, gdyż problem ten, jak widać, powraca jak bumerang.
MUCHA i DJABEŁ WARSZAWSKI
Zresztą Mucha i Djabeł warszawski to pisma satyryczne, owszem, ale w dużej mierze polityczne, a w tego typu humorze trzeba już po prostu gustować. Tak się składa, że my jakoś niezbyt gustujemy, ale czego się nie robi w ramach warszawskich badań?
Po przejrzeniu wielu roczników wybraliśmy garść rysunków i dowcipów, z których śmiali się czytelnicy sprzed ponad wieku. Staraliśmy się wybrać te, które bodaj co nieco nas rozbawiły (jednak nie było ich zbyt wiele). Uprzedzamy – antysemickie, ksenofobiczne i inne antytreści postanowiliśmy pominąć, skupiliśmy się na sprawach głównie obyczajowych. Jeżeli ktoś jest ciekawy innych treści, zapraszamy do przejrzenia zasobów podlinkowanych poniżej. Czy humor ten śmieszy i dziś? Oceńcie sami.
MUCHA
Od 1868 r. Mucha wydawana była nieregularnie przez Józefa Kaufmana, a od 1971 roku stała się tygodnikiem. Tytuł czasopisma nawiązywał ponoć do akrobaty Antoniego Muchy. W czasach zamieszek w latach 1905-1907 czasopismo wydawane było pod zmienionymi, zakonspirowanymi tytułami Bąk, Komar, Chrabąszcz. Przez pewien okres redaktorem był Bolesław Prus. Z Muchą współpracowało wielu rysowników, m.in. Franciszek Kostrzewski, jednak poziom rysunków i rodzaj humoru trudno nazwać wyrafinowanym. Ze względu na skrajne poglądy, głęboką propagandę i przekraczanie granic mniejszościowo-narodowościowych autorzy i tak pozostawali anonimowi. Mucha wydawana była nawet w czasie I wojny światowej, a po II wojnie wydawana do 1952.
Poszczególne numery pisma Mucha można przejrzeć TUTAJ.
DJABEŁ WARSZAWSKI
Tygodnik o charakterze polityczno-społeczno-literackim. Na pierwszej stronie umieszczany był zazwyczaj paszkwil. Wśród krótkich tekstów humorystycznych znaleźć można było dowcip żydowski, plotki, prześmiewczość z obrazu społeczeństwa czy też kpiny z niefortunnych błędów literowych w prasie. Z numerami, które przeglądaliśmy, można zapoznać się TUTAJ. Podobnie jak powyżej, niestosowne żarty zostawiamy na boku.
Łojek, J., Myśliński, J., Władyka, W., Dzieje prasy polskiej, Interpress, Warszawa 1988.
Dodaj komentarz