Po apokalipsie: film o Warszawie w technologii Virtual Reality

Po apokalipsie to film w technologii Virtual Reality, który powstał przy współpracy Wolskiego Centrum Kultury i Domu Spotkań z Historią. Obejrzeliśmy go w ramach naszego cyklu WARSZAWSKIE ŚRODY.  Dzięki zastosowaniu technologii VR znajdujemy się w centrum wydarzeń, co robi wrażenie zwłaszcza, gdy patrzymy na zgliszcza powojennej stolicy.

Po apokalipsie

Continued

Ruchoma instalacja You and Me

wpis w: Pomniki | 0

W serii NA CO PATRZĄ WARSZAWSKIE POMNIKI tym razem nie pomnik, a instalacja zatytułowana You and Me. Umieszczona została w patio wieżowca Cosmopolitan przy ul. Twardej 4. Rzeźba jest interesująca nie tylko ze względu na formę, ale także na fakt, że jest to instalacja ruchoma. Aż trzykrotnie pojechaliśmy na Twardą, aby poobserwować i sfotografować rzeźbę. Warto wybrać się tam o różnych porach, żeby zobaczyć instalację w kilku ustawieniach.

01_NA CO PATRZA WARSZAWSKIE POMNIKI

Continued

Hala Koszyki

Podobnie jak pół Warszawy i cała warszawka na Koszyki pojechaliśmy z czystej ciekawości – po prostu chcieliśmy się przekonać, jak wygląda słynna Hala Koszyki po remoncie. Czy to jeszcze faktycznie hala z dawnym duchem czy już tylko duch starej hali? Czy powitają nas nadal Syrenka i Byk? Na owe oględziny celowo wybraliśmy sobotni wieczór – żeby było tłocznie i gwarno, czyli autentycznie. Przekonamy się op tym w serii POZNAJEMY WARSZAWĘ POPRZEZ ARCHITEKTURĘ. I przy okazji powróciły też VarSavskie Dialogi.

Hala Koszyki Continued

Kładka Żerańska

wpis w: SEZON 3, Warszawska Środa | 0

Z okazji WARSZAWSKIEJ ŚRODY wybraliśmy się na spacer niedawno otwartą przeprawą. Kładka Żerańska prezentuje się całkiem zacnie, zwłaszcza w nocy, przyjemnie podświetlona. My nie tamtejsi i żeby tam w ogóle trafić, nieźle musieliśmy się nakombinować z podjazdem z kilku stron. Aż tu nagle, zupełnie nieoczekiwanie, wyłoniła się w całej okazałości. Zapraszamy na krótką fotorelację z późnowieczornego spaceru.

 

warszawskie-srody

Continued

GTWb – Akcja CVIII – Jutro w Warszawie

wpis w: GTWb, Slowlife | 2

Zawsze poświęcamy sporo czasu na akcje GTWb. Na realizację tematu z tego miesiąca, czyli Jutro w Warszawie, również mieliśmy kilka pomysłów i to zupełnie od siebie różnych: opowiadanie, projekt graficzny, opis wizji przyszłości Warszawy. Jasne, wszystko to w sumie pasuje. Jednak nasz wybór padł na coś zupełnie innego – na problem, który z biegiem czasu można już chyba powoli nazwać chorobą cywilizacyjną. Mowa o nieszczęsnym nawyku odkładania wszystkiego na jutro, czyli o prokrastynacji. Zrobię to jutro. Jutro się za to wezmę. Słowo daję, że jutro, to już na bank! Ile razy każdy z nas obiecywał sobie coś podobnego? Sami mamy z tym ogromny problem, dlatego też postanowiliśmy walczyć z manią odkładania wszystkiego na jutro, na potem, na kiedyś i poszukać sposobów, które nam w tym pomogą. Was również ten problem dotyczy?

jutro

Continued

GTWb – Akcja CVII – Czerwone, żółte, zielone! – Warszawskie murale

wpis w: murale, SEZON 3 | 2

Jeszcze nigdy na szerszą skalę nie zajmowaliśmy się warszawskimi muralami. Zawsze pstrykamy zdjęcie, gdy zobaczymy coś nowego na ścianie, czasem coś wrzucamy do cyklu Warszawa bez komentarza. Tym razem dzięki CVII Akcji GTWb – Czerwone, żółte, zielone! – pomyśleliśmy, że jest okazja, żeby przyjrzeć się nieco bliżej niektórym muralom, które, trzeba przyznać, wyrastają jak grzyby po deszczu. Kiedyś bazgroły na ścianie kojarzyły się głównie z obscenicznymi rysunkami i obraźliwymi wyzwiskami, celującymi w narodowość, religię czy rasę, teraz ścienne malunki urosły do rangi sztuki. Oczywiście nadal znajdą się tacy, którzy sprowadzą tę działalność do parteru, niszcząc bezmyślnie czyjąś pracę, zajmującą często wiele godzin albo dni. O murale są często spory, jak choćby Warsaw Fight Club (którzy ma ponoć propagować przemoc), a mieszkańcy budynków, na których murale powstają, mają pretensję, że nikt ich o zdanie nie pytał.

Niepodobna zmieścić wszystkie murale w jednym, małym poście. Wybraliśmy więc garść tych, które kolorystycznie nawiązują do tematu i z jakiegoś powodu nas urzekły. Niektóre są humorystyczne, niektóre mają na celu zwrócić uwagę na jakiś problem społeczny. Jednego dnia są, a następnego przykrywa je inny mural, chuligańskie bazgroły albo styropian, bo wspólnota postanowiła ocieplić budynek, nie zważając na wycieczki turystów wystających pod ścianą. Samo życie. Wśród poniższych murali są i takie, które pożegnały się już z Warszawą, ale warto o nich pamiętać.

Każdy z murali staraliśmy się opisać na tyle szczegółowo, żeby można było znaleźć w sieci informacje na jego temat, jeżeli kogoś zainteresuje któryś motyw. Ścienne malowidła niosą za sobą pretekst, historię, opowieść, którą warto poznać.

Continued

Nocny spacer po Łazienkach Królewskich

W zeszły piątek wybraliśmy się z Hędrixem na nocny spacer po Łazienkach Królewskich. Godzina i temperatura były wręcz idealne, ponieważ dopiero wieczorem robi się na tyle znośnie, że mamy siłę docenić uroki miasta i korzystać z jego atrakcji. W ciągu dnia jest po prostu za gorąco, dlatego nawet weekendy odpadają i ze zniecierpliwieniem wyczekujemy jesieni. Czyżby się już zbliżała? Pogrywa póki co w kotka i myszkę, raz serwując ulewę, a raz rozbrajający ukrop. Ów nocny spacer postanowiliśmy zakwalifikować do serii ZIELONA WARSZAWA oraz POZNAJEMY WARSZAWĘ POPRZEZ PRZEWODNIKI, chociaż tym razem przybliżanie miasta nastąpiło nie tylko poprzez przewodnik, ale także dzięki przewodnikowi – panu Aleksandrowi Łamkowi – który zabrał nas na wesoły nocny spacer po Łazienkach. A tak oto w dużym uproszczeniu prezentowała się trasa owego spaceru:

nocny_spacer_po_lazienkach_krolewskich

Continued

GTWb – Akcja CVI – Mało kto wie… jak wygląda wybieg dla niedźwiedzi… od strony niedźwiedzi

Blisko rok zajęło nam zebranie materiału do niniejszego posta. Nawet dziś, 20 sierpnia 2016 r., sprawdzaliśmy kontrolnie, jak się sprawy mają. Nie wiedzieliśmy dokładnie, kiedy ów materiał zostanie użyty, ale wiedzieliśmy, że wcześniej czy później nadarzy się okazja. I takowa się napatoczyła w związku z tematem CVI Akcji GTWb „Mało kto wie…” Każdy raczej wie, jak wygląda wybieg dla niedźwiedzi na warszawskiej Pradze. Czasami są przy nim tłumy gapiów, a innym razem mijany jest obojętnie przez przechodniów, którzy przywykli do towarzystwa miśków. Ale prawdopodobnie mało kto wie, jak wygląda wybieg dla niedźwiedzi od drugiej strony barierki, czyli z punktu widzenia niedźwiedzi.

Było kilku śmiałków, którzy pod wpływem procentów lub chęci zakosztowania przygody (a może jedno i drugie naraz) pokonali poręcz i fosę, żeby strzelić sobie selfie z miśkiem. Co tam jakiś przebieraniec na Krupówkach, skoro w stolicy ma się prawdziwego niedźwiedzia na wyciągnięcie ręki! To była zresztą moja sztandarowa opowiastka, którą solennie i szczegółowo powtarzałam za każdym razem, gdy Włosi pytali mnie, czy u nas w Polsce niedźwiedzie faktycznie chodzą po ulicach (mieszkałam kilka lat we Włoszech). Ależ tak! W Warszawie co i rusz spotykałam niedźwiedzia oddalonego dosłownie o kilka metrów! Włosi otwierali gęby z niedowierzania i jestem niemal pewna, że po cichu obiecywali sobie, że do takiej dziczy, jak Polska, gdzieś tam daleko, daleko na wschodzie, nigdy się nie zapuszczą.

Tak się składa, że Sava również należy do grona szaleńców, którzy weszli na wybieg dla niedźwiedzi…

sava weszla na wybieg dla niedziwiedzi w warszawie na pradze

Continued

Meduza z lornetą, czyli zimne nóżki /plus dwie sety/

W menu cyklu POZNAJEMY WARSZAWĘ POPRZEZ KUCHNIĘ nie mogło zabraknąć ważnego wspomnienia z dzieciństwa – galaretki z nóżek wieprzowych. Oczywiście jest to danie znane w wielu regionach Polski, a w każdym z nich ma zasadniczo własną nazwę, na którą wpływ ma także ilość oraz rodzaj składników: galart, zylc, kwaszenina, studzienina, drygle, tymbalik. Co nie znaczy, że nazwy takie jak „zimne nóżki”, „galaretka wieprzowa” czy też „nóżki w galarecie” nie są znane i używane także w tych regionach. Również w gwarze warszawskiej znalazło się określenie na tę przystawkę – meduza. Była to chwalona i często spożywana przekąska, przeważnie zagrycha do zimnej wódeczki. Ustawione obok siebie dwie setki (lub dwie pięćdziesiątki, różnie to bywało w zależności od lokalu i upodobań klientów) robiły właśnie za lornetę, którą zagryzało się galaretką wieprzową, czyli meduzą. Jeszcze nigdy samodzielnie nie przygotowywaliśmy zimnych nóżek, ale jako że oboje z Varsem jesteśmy ich fanami, to postanowimy stawić czoła wyzwaniu! Meduza z lornetą, czyli zimne nóżki plus dwie sety – się robi!

Meduza z lornetą

Continued

GTWb – Akcja CV – CV/105

wpis w: GTWb, Komunikacja, SEZON 3 | 4

W związku z CV akcją GTWb – CV – zastanawialiśmy się, czy powinniśmy iść w stronę warszawskiego curriculum vitae czy też raczej numerologii. W końcu postanowiliśmy zrobić coś, czego tak naprawdę jeszcze nigdy nie robiliśmy w celach czysto turystycznych: pokonaliśmy trasę linii komunikacji miejskiej, żeby zobaczyć, co można spotkać na jej drodze. Jako że akcja dotyczy numeru 105, takiż wybraliśmy, jednak okazało się, że tak naprawdę trasa ta nie jest dla nas żadną nowością. Ale skoro słowo się rzekło, to jednak postanowiliśmy wybrać się na wycieczkę, tym bardziej, że pogoda nam sprzyjała, czyli nie było palącego słońca, a na sam koniec spadł nawet deszcz, który bardzo nas ucieszył. Zrobiliśmy dokumentację fotograficzną, z której wybraliśmy 105 zdjęć – posłużyły nam one do stworzenia mozaiki jednego, wybranego zdjęcia. Trochę więc pożonglowaliśmy liczbą 105, żeby mieć z tej wycieczki trochę większą frajdę, niż samo pokonanie dobrze znanej trasy. Tak oto narodziła się seria POZNAJEMY WARSZAWĘ POPRZEZ KOMUNIKACJĘ (w domyśle: miejską) i mamy nadzieję, że uda nam się jeszcze co najmniej kilka takich tras pokonać.

poznajemy warszawe poprzez komunikacje

Continued